Przychodnia SZPZLO Warszawa Bemowo-Włochy

Przychodnia na Cegielnianej żałość Rehabilitacja DNO cała obsada na bruk

G.V. Kontakt telefoniczny z przychodnia jest niemozliwy. Ten sam automat pod kazdym z podanych numerow informuje ze mozna zglosic sie osobisci do przychodni co w pandemii wydaje sie absurdem. Po prawie 1,5 miesiaca oczekiwania na wizyte u specjslisty została ona w dniu wizyty odwołana z powodu nieobecnosci lekarza i zaproponowano mi nastepny termin za nastepne 2,5 miesiaca albo abym stala pod gabinetem lekarza po jej powtocie do pracy i zapytała czy mnie przyjmie, Czy nie mozna rozdzielic wystawionych do wiatru pacjentow miedzy innych lekarzy tej samej specjalnosci, ktorzy przyjmuja w tej samej przychodni i unknac dla dobra pacjentow tak dlugiego czasu oczekiwania.Poza tym wprowadzenie e-skierowan przerasta chyba umiejetnosci w tej dziedzinie niektorych pracownikow rejestracji.

Koronawirus. Jestem w grupie najwyższego ryzyka, więc zgodnie z zaleceniem próbuję załatwić receptę na stałe leki telefonicznie. Po 2 godzinach udało mi si dodzwonić.
Pani z rejestracji rozumie problem i daje nr do lekarza prowadzącego by wystawił mi receptę elektroniczną. Niestety, przez cały czas gdy lekarz przyjmował ,nie odbierał telefonu lub odrzucał połączenie. I co z tego ,źe dyr Dorosz zaleca unikanie wizyt w przychodni?
Dlaczego ludzie przewlekłe chorzy muszą czekać w kolejce wśród ludzi chorych na grypę itp? Takie państwo z tektury!

R

Rozchorowałam się, poszłam na wizytę pierwszy raz, dostałam zwolnienie na 5 dni, jakaś wirusówka, którą trzeba wyleżeć, niestety nie przeszło do konca, została wydzielina na gardle, kaszel nasilający się wieczorem oraz katar,( jestem przedstawicielem więc nie mogę sobie pozwolić sobie na pracę z niedoleczoną chorobą), niestety dr która przyjmowała mnie pierwszy raz nie było, więc udałam się do dr Władimira Tarchanowa. Fatalne podejście do pacjenta, ironiczne pytania i komentarze, na każdy mój argument cisza tj. a co się robi na zwolnieniu, jak Pani ma zamiar sie wyleczyć, z takim leczeniem to nie dziwie się że choroba się przedłuża, z takimi rzeczami do tego samego lekarza trzeba (poinformowałam ze dr która mnie przyjmowała jest na zwolnieniu jeszcze 4 dni, odpowiedz: cisza); wręcz zachowanie irracjonalne(dr powiedział ze trzeba od razu załatwiać takie rzeczy, tzn kiedy? skoro przyszłam w poniedziałek po weekendzie, kończącym moje 5 dni zwolnienia), raczej średnio mozna zaplanować ile będzie się konkretnie chorowało itp. Nie dostalam, nic oprócz zwolnienia na jeden dzień. Chyba po to idę do lekarza żeby mi pomógł, jeżeli mam sama sie wyleczyć najlepiej w pracy to mi wizytacje w takich placówkach nie są do niczego potrzebne. Pierwszy raz się z takim zachowaniem spotkałam, jestem wręcz zazenowana. Za to recepcja w porządku, pomocna, Pani z szatni również.

Rozchorowałam się, poszłam na wizytę pierwszy raz, dostałam zwolnienie na 5 dni, jakaś wirusówka, którą trzeba wyleżeć, niestety nie przeszło do konca, została wydzielina na gardle, kaszel nasilający się wieczorem oraz katar,( jestem przedstawicielem więc nie mogę sobie pozwolić sobie na pracę z niedoleczoną chorobą), niestety dr która przyjmowała mnie pierwszy raz nie było, więc udałam się do dr Władimira Tarchanowa. Fatalne podejście do pacjenta, ironiczne pytania i komentarze, na każdy mój argument cisza tj. a co się robi na zwolnieniu, jak Pani ma zamiar sie wyleczyć, z takim leczeniem to nie dziwie się że choroba się przedłuża, z takimi rzeczami do tego samego lekarza trzeba (poinformowałam ze dr która mnie przyjmowała jest na zwolnieniu jeszcze 4 dni, odpowiedz: cisza); wręcz zachowanie irracjonalne(dr powiedział ze trzeba od razu załatwiać takie rzeczy, tzn kiedy? skoro przyszłam w poniedziałek po weekendzie, kończącym moje 5 dni zwolnienia), raczej średnio mozna zaplanować ile będzie się konkretnie chorowało itp. Nie dostalam, nic oprócz zwolnienia na jeden dzień. Chyba po to idę do lekarza żeby mi pomógł, jeżeli mam sama sie wyleczyć najlepiej w pracy to mi wizytacje w takich placówkach nie są do niczego potrzebne. Pierwszy raz się z takim zachowaniem spotkałam, jestem wręcz zazenowana. Za to recepcja w porządku, pomocna, Pani z szatni również.

Powiem krótko: jaki kierownik taka przychodnia!

Powiem krótko: jaki kierownik taka przychodnia!

Jest kwiecien 2017..a dyrektor przychodni nie robi nic by lekarz ginekolog Wieczorek wrescie szanowal czas pacjetek..skoro od kilku lat spoznia sie nawet do godz czasu..to niech przyjmuje nie od 10 a godz pozniej..to wstyd by lekarz lekcewazyl nas..a przelozony nic nie robil by to zmienic..bede dzwonic w tej sprawie

Jest kwiecien 2017..a dyrektor przychodni nie robi nic by lekarz ginekolog Wieczorek wrescie szanowal czas pacjetek..skoro od kilku lat spoznia sie nawet do godz czasu..to niech przyjmuje nie od 10 a godz pozniej..to wstyd by lekarz lekcewazyl nas..a przelozony nic nie robil by to zmienic..bede dzwonic w tej sprawie

osobiscie bylam bardzo zadowolona z doktora, dzieki ktoremu udalo mi sie wyleczyc. otrzymalam pomoc i to jest dla mnie najwazniejsze

osobiscie bylam bardzo zadowolona z doktora, dzieki ktoremu udalo mi sie wyleczyc. otrzymalam pomoc i to jest dla mnie najwazniejsze

Nie wiem jak ta, ale placówka na 1-go sierpnia wygląda okropnie - budynek w miarę, ale lekarze POZ - makabra. max 2 lekarzy, nikt nie chce tam pracować! co przyjdzie jakiś lekarz, to albo go kierownictwo gnoi albo nie płacą - nie wiem, ale nie jest tam fajna atmosfera. do pojedyńczej wizyty w miarę, ale na stałe tam mieć lekarza wolałbym nie mieć

Nie wiem jak ta, ale placówka na 1-go sierpnia wygląda okropnie - budynek w miarę, ale lekarze POZ - makabra. max 2 lekarzy, nikt nie chce tam pracować! co przyjdzie jakiś lekarz, to albo go kierownictwo gnoi albo nie płacą - nie wiem, ale nie jest tam fajna atmosfera. do pojedyńczej wizyty w miarę, ale na stałe tam mieć lekarza wolałbym nie mieć